Gdy hiszpańskie słońce rzuca cień na prawo własności - o tym czy okupas to prawdziwe zagrożenie czy kolejna urban legend

Wyobraź sobie: wracasz do apartamentu na Costa del Sol po miesiącach w Polsce. Wkładasz klucz do zamka i... wszystko działa jak należy.

Post ten zainspirowany jest rozmową z moją koleżanką z jednej z największych agencji nieruchomości w Polsce. Powiedziała mi ona kilka dni temu, że wielu rodaków rezygnuje z zakupu wymarzonych hiszpańskich apartamentów z powodu strachu przed "okupas".

Mit vs. rzeczywistość

Jakież było moje zdziwienie... Wbrew krążącym mitom, problem nielegalnych lokatorów na Costa del Sol to bardziej medialna bańka niż codzienność. Tutaj mówi się, że to robota polskich deweloperów ;)

Na Costa del Sol zupełnie nie odczuwamy problemu okupas. Generalnie w całej Hiszpanii "okupas" zdecydowanie wybierają:

  • Centra dużych miast

  • Nieruchomości zaniedbane lub opustoszałe

  • Budynki przejęte przez banki, pozostawione same sobie

Nowe przepisy, o których się nie mówi

O ile media w Polsce potrafią straszyć OKUPAS, o tyle ciekawe jest to, że bardzo mało mówi się w polskich mediach o tym, iż Hiszpania przygotowała już też konkretne przepisy antyokupas.

Reforma, która ma wejść w życie już za chwilę (ustawa jest w Senacie), zakłada:

  • Ekspresowe procedury sądowe - zaledwie 15 dni zamiast miesięcy

  • Natychmiastową eksmisję po wyroku

  • Rozpatrywanie przestępstw związanych z nielegalnym zajęciem w trybie przyspieszonym


Masz pytania po przeczytaniu tego artykułu?

Napisz do nas na WhatsApp! Odpowiadamy szybko i chętnie porozmawiamy o Twoich planach związanych z Hiszpanią.

Previous
Previous

Czy Hiszpania jest dla każdego?

Next
Next

Dręczona doręczeniami – post prawniczy bo mamy na pokładzie radcę prawnego